Ile wytrzyma biznes bez Internetu?

Ile wytrzyma biznes bez Internetu?

Zapewniam, że bardzo krótko. Firmy badawcze podają, że już godzinne odcięcie to dla 50% firm w Europie straty zauważalne. Czy u nas jest inaczej? Raczej nie, to dlaczego tak mało przedsiębiorstw posiada łącze zapasowe? Polaku, tnij koszty, ale we właściwych miejscach! Dostęp do Internetu ma obecnie wyższy priorytet niż telefon. Nie ma się co dziwić, aplikacje mnożą się jak bakterie, a każda z nich do życia potrzebuje sieci.

Przypowieść z życia wzięta, niestety typowa. Firma usługowa, dla której komunikacja z otoczeniem to podstawa. Koparka rozkopuje kanalizację wtórną (to ta rura w ziemi, w którą wkłada się kable) i przecina światłowody oraz przyłącza miedziane. W efekcie wiele firm traci wszelką łączność i biznes zostaje bez Internetu. Czy da się zapobiec takiemu zdarzeniu? Wątpię. Za to, da się zabezpieczyć organizację przed całkowitą utratą łączności. Ruch telefoniczny i tak migruje na komórki, ale czy z komórek mamy wchodzić do sieci, gdy biznes zostaje bez Internetu? Oczywiście, to byłaby solidna dziura w bezpieczeństwie.

Jeśli dublujesz łącze, rób to z głową. Jaki sens mają dwa łącza od tego samego operatora? Albo, po co dwóch operatorów, z których każdy wchodzi do budynku tym samym światłowodem. Redundancja łącza, aby była rzeczywistą, winna zostać zrealizowana przez dwóch niezależnych dostawców w oparciu o różne media transmisji, czyli na przykład radio i światłowód. Jednocześnie, usługi nie mogą być obsługiwane przez pojedyncze urządzenie. Z tego powstaje wzór łatwy do zapamiętania: 2-2-2, czyli dwóch dostawców, dwa media i dwa urządzenia. Trzymajcie się tego a Internetu Wam nie zabraknie 😉

Oferty w zakresie łącza zapasowego są od zawsze, a teraz w dodatku operatorzy radiowi, zdywersyfikowali usługi. Bez problemu możemy mieć radiówkę przy której rozliczamy się wielkość portu (przepustowość) i za ruch. Gdy łącze jest bezczynne mamy niewielką stałą opłatę abonamentową. Prawda, że pięknie!? Niektórzy operatorzy tworzą też oferty od razu uwzględniające zapas, np. w oparciu o LTE/3G. Uważajcie jednak aby na końcu były dwa a nie jedno urządzenie (reguła 2-2-2), dostawca zwykle chce zaoszczędzić. Poza tym jeśli macie zespół większy niż 10 osób, to współdzielenie dostępu komórkowego będzie bardzo mało komfortowe.

Darmowa konsultacja - anty.expert

Cena dostępności, czyli ile kosztuje DRaaS?

Cena dostępności, czyli ile kosztuje DRaaS?

Pytanie o cenę DRaaS pada najczęściej od razu, „bez gry wstępnej”. Niestety, aby odpowiedzieć, potrzebujemy zmiennych. W tym krótkim artykule zastosuję zatem fortel i sam wymyślę parametry usługi. Innymi słowy, na podstawie serii założeń stworzę przykładową ofertę. W efekcie pokażę, ile kosztuje DRaaS w Polsce.

Najpierw trochę teorii. DRaaS ma trzy stany: gotowości, tryb awaryjny (failover), powrót po awarii (failback). Piszę o tym, bo dwa pierwsze stany kształtują cenę usługi. W trybie gotowości zachodzi stałe replikowanie serwerów, danych i ustawień do centrum danych usługodawcy. To bardzo ważna część zadania i mamy jej konsekwencje w wycenie. Wartość usługi musi uwzględnić: transmisję, składowanie danych oraz tzw. stos technologiczny obsługujący te procesy. W trybie awaryjnym, nasze środowisko IT uruchamiane zostaje u dostawcy DRaaS. Wówczas pojawiają się dodatkowe zmienne, gdyż to, co dotąd było tylko „uśpioną” repliką, staje się pełnowartościowym serwerem. Uruchomienie tych maszyn powoduje, że dostawca zechce rozliczyć się z nami z zaangażowanej mocy obliczeniowej oraz będzie musiał uiścić stosowne opłaty licencyjne, np. do Microsoft.

Pozostaje jeszcze ważny parametr czasu. Przed uruchomieniem DRaaS trzeba zdecydować jakiej długości przestój w następstwie poważnej awarii jesteśmy w stanie zaakceptować – to tzw. RTO (Recovery Time Objective). Niestety, musimy też od razu przyjąć z jaką utratą danych możemy się pogodzić, czyli niejako, o ile cofniemy się w czasie, gdy nasze serwery i dane ulegną zniszczeniu – mowa o RPO (Recovery Point Objective). Uwaga, jeśli Twoja organizacja nie może zaakceptować jakiejkolwiek utraty danych, potrzebna jest wyższa półka rozwiązań i na mój nos, nie ma innej drogi niż zdublowanie zasobów informatycznych.

Dobra, a teraz mięsko 😊. Firma XYZ posiada następujące zasoby informatyczne:

Zestawienie zasobów krytycznych do wyceny DRaaS w Polsce

Przy takim środowisku, miesięczna wartość abonamentu za DRaaS dla RPO/RTO 15 min, wynosi 1430 zł netto. Jeśli wymagane będzie przełączenie w tryb awaryjny, wówczas poniesiemy dodatkowy koszt 4737 zł (za 30 dni). Ciekawostka, jeśli tryb failover zdarzy się nie częściej niż raz na kwartał, a czas przełączenia nie przekroczy 10 dni, koszt spadnie do 1 100 zł netto (u rzetelnych dostawców). Czy to drogo, czy tanio? To zależy od kosztu przestoju.

Darmowa konsultacja - anty.expert