Skoro tu zaglądasz znaczy, że zaciekawiłem Cię moją aktywnością i chcesz poznać genezę moich działań. Bardzo mi z tego powodu miło. Korzystając z okazji, w kilku zdaniach opiszę po co robię ten blog i jak to się zaczęło.
Jestem założycielem i prezesem firmy o bardzo łatwej do zapamiętania nazwie: VIABILITY Sp. z o.o. Prawda, że przyjemna? Szczególnie, gdy po usłyszeniu trzeba zapisać ją na kartce. Zwykle oczy bolą od liczenia „i” 😉 Od początku działalności, a było to w 2014 roku, kierunek był jeden – ochrona biznesu przed skutkami przestoju.
Bardzo szybko przekonałem się, że zarówno klienci jak i usługodawcy mają niewiele informacji o zagadnieniach z zakresu Ciągłości Działania (Business Continuity) oraz Odtwarzania Awaryjnego (Disaster Recovery). Postanowiłem, zacząć spisywać i publikować wątki, które najczęściej pojawiały się na spotkaniach. Prosta, krótka, a także równa forma wpisów (333 słowa) oraz biznesowy język miały ułatwić zrozumienie oraz przyswojenie zagadnień i zachęcić do czytania. Mam nadzieję, że tak właśnie jest, bo zamierzam trzymać się tej konwencji!
Jednak, moim celem nadrzędnym jest zbliżenie usługodawców do klientów, a klientów do usługodawców. Okazuje się, że na wschodzącym rynku, jakim wciąż w Polsce jest Zarządzanie Ciągłością Działania, jedni i drudzy nie mogą się odnaleźć ;). Dzięki „wyrównaniu komunikacji”, a więc właściwemu nazwaniu zjawisk, zagadnień oraz usług, istnieje spora szansa, że klienci zrozumieją propozycje wartości usługodawców, a usługodawcy potrzeby i oczekiwania klientów. Pomagam im w tym, także innymi moimi usługami.
Swoimi wpisami na blogu namawiać będę do planowania działań, które mają minimalizować czas oraz koszt przestoju, wywołany awarią lub niewłaściwym działaniem zasobów teleinformatycznych. Pewnie nie zawsze mi się uda, ale przynajmniej część czytelników zainspiruję do rozważań w tym kierunku.
Życzę miłej lektury!