Planowanie odtwarzania po awarii – 7 grzechów głównych

Planowanie odtwarzania po awarii – 7 grzechów głównych

Jako samozwańczy „ewangelista” z zakresu ciągłości działania – czuję się usprawiedliwiony sięgając po katechizm 😉 Nie będę jednak prawił kazań. Opowiem tylko o typowych błędach jakie towarzyszą planowaniu odtwarzania po awarii, pamiętając przy tym o lekkostrawnej formie.

    1. Pycha. Nam się nic nie przytrafi. Zadziwiająco często spotykam menadżerów którzy jak mantrę powtarzają: „Przecież nigdy się to nie zdarzyło, po co więc chronić się przed takim ryzykiem?” Wtedy zalecam BIA (Analiza wpływu na biznes), która wprost odpowiada na pytanie czy warto czy też nie.
    2. Chciwość. Ta inwestycja nie przyniesie pieniędzy. Biznes nie lubi inwestować gdy nie widzi policzalnych zwrotów. Ciągłość działania porównać można do polisy ubezpieczeniowej, gdzie nakłady to koszt. Niestety, nie wiadomo, czy zaangażowane środki się zwrócą – czyli czy na przykład dzięki nim uratujemy organizację od przestoju. Pozostaje chłodna analizy ryzyk i ich wpływu na biznes oraz kosztów przestoju.
    3. Nieczystość. Nadmiarowość to nie odtwarzanie po awarii. Posiadanie klastra wysokiej dostępności, wyeliminowanie pojedynczych punktów awarii infrastruktury czy świetnie zabezpieczone centrum danych to solidny fundament ciągłości działania. Nie jest to jednak ochrona przed każdym ryzykiem. Przeciętny informatyk wyrwany ze snu bez wahania wskaże kilka scenariuszy, które zatrzymają IT Twojego przedsiębiorstwa.
    4. Zazdrość. Pomijanie właścicieli procesów. Zapominamy, lub co gorsza nie chcemy włączyć do planowania wszystkich interesariuszy. To strzał w kolano. Bez ich wiedzy nie będzie skutecznego odtworzenia po awarii.
    5. Nieumiarkowanie. Wszystko jest krytyczne. Klasyka. Zwykle, gdy zespół IT arbitralnie decyduje o tym, jakie zasoby mają być zabezpieczone na wypadek awarii, mamy sytuację, w której zasoby centrum zapasowego równe są zasobom centrum podstawowego.
    6. Gniew. Dlaczego działa tak wolno? Aspekt wydajności środowiska zapasowego jest częstym zarzewiem konfliktów wewnętrznych i zewnętrznych. Pamiętajmy, że to proteza, niezbędna do czasu powrotu stanu normalnego. Mamy podtrzymać procesy krytyczne. Poza tym testujmy praktycznie nasz plan odzyskiwania po awarii.
    7. Lenistwo. Zbytnie zaufanie do dostawcy DRaaS. Odtwarzanie po awarii jako usługa wymaga zaangażowania każdej strony umowy. Dostawca odpowiada za technologię i zasoby po swojej stronie. My natomiast, zadbajmy o uruchomienia testowe czy też cykliczne aktualizujmy plan odtwarzania po awarii. Przy okazji, zmianie może ulec zapotrzebowanie na zasoby dostawcy.

Darmowa konsultacja - anty.expert